Dokładnie 6 dni temu, 26 lutego przyszły na świat Małe Oseski - pierwsze kocięta naszej pupilki, Tigi. Przewidywaliśmy, że duży brzuszek może sugerować przekroczenie "standardu" trzech kociąt, ale nie podejrzewaliśmy, że urodzi się ich aż 5!
Cztery "ciemnowłose" maluchy i jeden rudzielec :)
Trochę obawialiśmy się, że możemy mieć problemy ze znalezieniem domku dla takiej ilości kociąt, ale ostatecznie nie minął jeszcze tydzień od ich narodzin, a "zarezerwowanych" do adopcji zostało już 4. Tylko jedna kruszyna szuka nowego domku, w którym zamieszka od maja... ;)
Tymczasem mogę spędzać godziny na podglądaniu tych słodziaków. Są takie rozkoszne!
Przyznajcie sami, nie są?...
Nie potrafię znaleźć kontaktu do Ciebie, więc piszę tu w komentarzach:
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award! Pozdrawiam serdecznie!
Ela Ławczys
http://dwujezycznosc.blogspot.co.at/
To prawda! Są PRZE-rozkoszne!!!! ;)))
OdpowiedzUsuń