poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Wracamy!

Po wielotygodniowych przebojach wreszcie znajduję czas na to, żeby usiąść i spokojnie napisać, co u nas.... Był taki moment, że zastanawiałam się nad sensem dalszego prowadzenia bloga, bo natłok wydarzeń w naszym życiu i otoczeniu nie pozwalał na swobodne zajęcie się kontynuowaniem pisania. W końcu jednak nastał ten dzień, co bardzo mnie cieszy i motywuje. Oto wracamy!

Od ostatniego wpisu sporo się zmieniło. Gaba podrosła, co raz lepiej radzi sobie z chodzeniem, choć jeszcze nie robi tego samodzielnie. Najwygodniej jest trzymać kogoś za rączkę ;) Dużo rozmawiamy, doskonalimy język polski ale wprowadzamy też język angielski. Najlepiej jednak wychodzi Gabrysi rozmawianie "po chińsku", czyli w jej własnym języku ;)

Staramy się spędzać czas jak najaktywniej i w towarzystwie dzieci w różnym wieku. Zapisałyśmy się na zajęcia dla dzieci w lokalnym Children's Centre. W każdą środę przychodzimy na play group, żeby pobawić się z innymi dziećmi, poznać nowych przyjaciół i pouczyć się języka. Śpiewamy piosenki, broimy na placu zabaw i zdobywamy nowe umiejętności. Mama po cichu liczy, że inne chodzące już dzieci zmotywują Gabę do samodzielnego biegania ;) Jesteśmy już tak niedaleko!...


Oprócz codzienności w domu, nadal pracuję, zwiększono mi nawet liczbę godzin w pracy i możliwe, że pojawią się kolejne. Staram się być lepiej zorganizowana, aby oprócz obowiązków domowych i opieki nad dzieckiem nie zabrakło czasu na inne, bardziej relaksujące zajęcia. Myślę, że nawet nieźle mi to wychodzi; wieczorami (najczęsciej po pracy) mam czas na książkę, szydełkowanie czy inne drobne przyjemności. Staram się też spędzać więcej czasu z Panem Małżem, którego towarzystwa nigdy nie mam dosyć... ;)

Życie w domu toczy się na szczęście już w miarę normalnym tempem... Kociaki, urodzone "dopiero wczoraj", podrosły i nabrały samodzielności na tyle, by wyruszyć do swoich nowych domków. Tak też się stało... Maluchy broją już z nowymi opiekunami, jednak zakochaliśmy się na zabój w jednej kocicy i tym sposobem nasza rodzinka powiększyła się o nowe kocię. Przedstawiam Wam Aryę!


Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do regularnego pisania na blogu. Obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy! Dziękuję, że nadal ze mną jesteście i proszę o wybaczenie... Zresztą, kto z nas nie miewał tak pracowitych okresów w życiu, że chwilami nie wystarczało czasu na sen?...

Miłego dnia! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz