piątek, 23 listopada 2012

Jak fotografować dzieci? - część 1: aparaty kompaktowe i tryby fotografowania.

Aparat fotograficzny jest moim zdaniem jednym z najbardziej cennych wynalazków. Czy jest coś piękniejszego od uwiecznienia ważnych dla nas chwil na fotografii? Przecież tak fantastycznie jest usiąść w fotelu i trzymając album ze zdjęciami na kolanach wspominać, opowiadać, wzruszać się tym, co już za nami...

Odkąd na rynku pojawiły się aparaty cyfrowe z kartami pamięci, cała procedura robienia zdjęć została zdecydowanie uproszczona i bardziej przystępna. To przecież nie to samo, co niegdysiejsze klisze, wywoływane w zakładach fotograficznych i pieczołowicie chronione w małych pudełeczkach przed naświetleniem ;-) Owszem, miały one swój urok, jednak niebywałym plusem cyfrowych fotek jest możliwość obejrzenia efektów niemal natychmiast, wybrania najlepszych zdjęć i dopiero wówczas oddania ich do "wywołania" u fotografa.

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami swoją wiedzą i doświadczeniem, a także pomysłami dotyczącymi robienia zdjęć naszym Pociechom. Jako, że zagadnienie fotografowania dzieci jest bardzo rozległe, postanowiłam podzielić je na kilka mniejszych, osobnych postów. Dziś będzie mowa o podstawach...

Zakup aparatu fotograficznego

Wybór aparatu cyfrowego nie jest decyzją łatwą, jeśli chce się podejść do tematu profesjonalnie. Inne kryteria warunkują kupno aparatów kompaktowych a inne lustrzanek. Skupię się jednak na kompaktach, bardziej poręcznych, prostszych w obsłudze i mieszczących się swobodnie w torebce.

Co wziąć pod uwagę przy zakupie?
  • MATRYCA - im większa, tym lepsza. Chodzi to DOSŁOWNIE o jej wielkość, gwarantującą lepsze detale fotografii i mniejsze prawdopodobieństwo szumów na zdjęciu (czyli efektu "zaśnieżenia" lub "kaszki", jak np. na starej fotografii).
  • OPTYKA - w aparatach kompaktowych jest ona zintegrowana, w lustrzankach dokupywana osobno w formie obiektywów. Słaba optyka może powodować niechciane zniekształcenia obrazu, takie jak efekt "rybiego oka", problemy z ostrością zdjęć i wolniejsze "łapanie" ostrości przez aparat (przez co może nam umknąć moment, który chcemy uchwycić...).
  • MEGAPIXELE - oznaczane wartością MPix. Wbrew pozorom, do drukowania fotografii w najpopularniejszych formatach (9x13, 10x15, 13x18, 15x21) wcale nie trzeba ogromnej wartości MPix w naszym aparacie! Podawanie "hiper-mega-wielkiej" ilości MPix to najczęstszy chwyt reklamowy, bo do wywołania w dobrej jakości podanych wyżej formatów zdjęć wystarczy już wartość 3,2 Mpix... 
  • ZOOM - błagam, nie nabierajcie się na ten element! Tak na prawdę fantastyczny zoom w aparacie kompaktowym to zwykła ściema. O ile nie używacie do fotografii robionej zoomem lampy błyskowej, zdjęcia te prawie zawsze wyjdą rozmazane, lekko poruszone a w najlepszym razie - mało ostre... No, chyba, że zależy Wam też na fotografowaniu tego przystojniaka z 2 piętra w bloku naprzeciwko... ;-)

Tryby pracy aparatu...
  • AUTO - automatyczne robienie zdjęć. Przydatne, kiedy nie mamy czasu na ustawianie aparatu, sprawdza się zwłaszcza przy dobrym oświetleniu dziennym lub dużej ilości sztucznego światła w pomieszczeniu. Niestety, zdjęcia w tym trybie mogą wychodzić niewyraźne, nawet przy auto stabilizacji... Nie mniej, polecam ten tryb, zwłaszcza w początkowym etapie oswajania się z aparatem i jego możliwościami :-) Dobry do fotografowania bawiącego się dziecka, na spacerach, spotkaniach rodzinnych...
  • MAKRO - tryb robienia zdjęć w dużym zbliżeniu. Fotografie wykonujemy w niewielkiej odległości, która gwarantuje dokładny obraz niewielkich przedmiotów. Przydaje się do fotografowania małych stópek, nosków, śpiących buziek... :-)
  • SEKWENCJA ZDJĘĆ - czyli wykonanie kilku fotografii pod rząd. Bardzo fajna opcja, pozwalająca na wybranie najlepszego ujęcia spośród fotek wykonanych w czasie gdy np. nasze dziecko uśmiecha się, kicha, wsadza łyżkę z jedzonkiem samo do buzi po raz pierwszy... 
  • LAMPA BŁYSKOWA - nie polecam używania jej, chyba, że jest to naprawdę konieczne... Każdy z nas wie doskonale, jak wyglądają zdjęcia przy użyciu lampy błyskowej - twarze są karykaturalnie błyszczące i "zmęczone", zdjęcie nie ma w sobie głębi ani klimatu... Nawet najlepsze ujęcie w połączeniu z lampą błyskową będzie wyglądało jak... jak na przykład romantyczna kolacja przy świetle jarzeniówki...
  • INNE FUNKCJE - aparaty kompaktowe często posiadają w oprogramowaniu możliwość wybrania trybu fotografii, w zależności od okoliczności i/lub otoczenia w którym aktualnie przebywamy. Możemy znaleźć tryb fotografii "zachód/wschód słońca", tryb "fajerwerki" (z długim czasem naświetlania), tryb "sztuczne oświetlenie", "dzieci" lub "sport" (lepsza stabilizacja obrazu ruchomych obiektów)... Warto dowiedzieć się o nie przed zakupem sprzętu lub wypróbować je, jeśli dotąd nie korzystaliśmy z tych trybów pracy naszego aparatu.
 Najważniejszą zasadą, gwarantującą piękne zdjęcia jest zadbanie o dobre oświetlenie! 

Oto przykłady zdjęć z różnym oświetleniem...

Zdjęcie z lampą błyskową, płaskie i jak widać - nie gwarantuje ostrości...
(model: Gabrysia, tydzień po urodzeniu)



Sztuczne oświetlenie, bez lampy błyskowej. Nadal niezbyt ostre zdjęcie z charakterystycznym żółtym odcieniem:



Kolejna fotografia w sztucznym oświetleniu, tym razem dodatkowo z zoomem, czyli przybliżeniem na malutką buzię. Mimo ładnego ujęcia, zdjęcie zepsuł efekt rozmycia, częsty i typowy przy zoomie...



Zdjęcie w dobrze oświetlonym pomieszczeniu, bardzo wyraźne, żywe kolory, brak szumu i poruszeń. Fotografia jak najbardziej poprawna :)



I ostatnie już zdjęcie, również poprawne, bez szumów i zbytnich poruszeń, jednak wykonane w świetle dziennym. Właśnie w takich zdjęciach drzemie największy potencjał i klimat... ;-) Zrobione popołudniem, przy lekko zachodzącym już słońcu oświetlającym salon "za plecami" modelki ;-)






***


 Jeśli macie jakieś pytania, postaram się wyjaśnić je tak, żeby nie było wątpliwości. Zaznaczam, że nie jestem profesjonalistką, jednak interesuję się tym tematem w zakresie "domowych fotografii". Zależy mi bardziej na przystępnym wytłumaczeniu które każdy zrozumie, niż na profesjonalnym słownictwie, wiele (nic?) nie mówiących laikowi liczbach czy określeniach...

Jeśli moje rady na coś się przydały, bardzo proszę o komentarz. A może skorzystałyście i zrobiłyście Waszym Dzieciaczkom jakieś zdjęcia posługując się moimi wskazówkami? Czekam na odnośniki do Waszych postów i zdjęć Bąbelków! :-)

W następnym odcinku - Pomysły na fotografowanie dzieci, czyli rzecz o scenerii, fikuśnych strojach, chwilach które warto uwiecznić i pomysłach na to, jak skupić uwagę dziecka na obiektywie ;)

Zapraszam też do polubienia bloga na facebooku!
Mów mi - Mama! - facebook 

2 komentarze:

  1. ciekawe wskazówki :) będę śledzić i uczyć się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) I z chęcią zobaczę efekty tej nauki :)))

      Usuń